Obserwatorzy

niedziela, 17 maja 2020

DUCH ŚWIĘTY W KOŚCIELE CZY W PIŚMIE ŚWIĘTYM?


DUCH ŚWIĘTY W KOŚCIELE CZY W PIŚMIE ŚWIĘTYM?
Wyjaśnienie dla modernistów zwanych Tradycionalistami

        Bóg w swojej łaskawości objawiał się nam na różne sposoby. Najpierw przez świat stworzony co nazywamy objawieniem kosmicznym albo wstępującym, dzięki czemu poprzez zachwyt nad pięknem tego świata możemy podziwiać wielkość jego Stwórcy. Następnie dał się poznać przez proroków i pisma Starego Testamentu aż w końcu objawił się nam przez wcielenie Syna Bożego. To jest najpełniejsze objawienie jakie w Historii Zbawienia miało i będzie miało miejsce. Pełniej poznamy Boga, kiedy staniemy przed nim twarzą w twarz, jak mówi św. Paweł (I Kor 13,12) „ Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.
        Jezus chodząc po Ziemi nie tylko wyjaśniał nam pisma ST wskazując, że oto właśnie w Jego Osobie nastała Pełnia Czasów ale dał nam też Nowe Prawo.  Przykazania Starego Prawa (Kpł 19,11-18; Mt 22,34-40; Rz 13,9nn) Jezus czyni nowymi kładąc je na fundamencie miłości (J 13,34-35)  Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie.  Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali».
      Jego nauczanie zostało spisane w czterech ewangeliach, Dziejach Apostolskich, Listach i Apokalipsie. Pismo Święte nie jest tylko historią życia Jezusa na Ziemi, nie jest też księgą złotych myśli albo poradnikiem udanego życia. Pismo Święte jest jednym ze sposobów obecności Boga na ziemi. Bóg pozostał z nami do końca świata na różne sposoby; w Słowie Życia, w sakramentach w Kościele , w liturgii itd. Jezus Chrystus pouczył nas i zapewnił, że będzie z nami po wszystkie dni aż do skończenia świata. W tym celu założył Kościół, który już sam w sobie jest sakramentem oraz że ześle nam Ducha Świętego który tym Kościołem będzie zarządzał.

Kościół jako sakrament

      Sakrament to rzeczywistość (to byt jakby powiedział filozof), która składa się z dwóch elementów (podobnie każdy sakrament) z elementu widzialnego, którym jest hierarchiczna struktura z biskupem Rzymu na czele, oraz z elementu niewidzialnego jakim jest nadprzyrodzona łaska Boża.
Jezus założył Kościół i jako niewidzialna Głowa pozostawił swojego widzialnego zastępcę. Są nimi począwszy od św. Piotra wszyscy biskupi Rzymu. Ale Kościołem nie rządzi ani widzialna głowa czyli papież ani kolegium kardynalskie ale Duch Święty.  Został On wylany w dniu Pięćdziesiątnicy na grono Dwunastu. Do tego czasu nie mogli nauczać choć wydawałoby się, że przecież wszystko wiedzą. Byli bowiem najbliższymi Uczniami Jezusa, słuchali Jego słowa, widzieli cuda, zadawali mu pytania  gdy czegoś nie rozumieli  a Jezus im wyjaśniał. Stanowili Kościół hierarchiczny ze św. Piotrem na czele a mimo tego nie mogli nauczać do czasu, kiedy nie zstąpił na nich Duch Święty. Dopiero z Duchem Świętym szli i nauczali wszystkie narody.
     Duch Święty to właśnie ten element niewidzialny w Kościele za którym idzie łaska nadprzyrodzona która sprawia że Kościół ma depozyt wiary i jest nieomylny w swym nauczaniu. Nie można rozerwać sakramentu Kościoła osobno na element widzialny i niewidzialny. Gdyby ktoś usiłował tak zrobić to oznaczałoby, że sprzeciwia się samemu Jezusowi Chrystusowi.

Co jest ważniejsze Kościół czy Pismo Święte?

     Do depozytu wiary należy Pismo Święte i Tradycja. Z tym drugim wiele osób ma problem, ponieważ mylą tradycję pisaną z małej litery z Tradycją pisaną z wielkiej litery. Tradycja przez małe „t” to wszystko to, co może zmieniać się w Kościele np. liturgia, nie zawsze wyglądała tak samo do tego należy również ryt mszy świętej. Początkowo było bardzo wiele rytów odprawiania mszy lub sprawowania innych sakramentów, to także sposób obchodzenia różnych świąt, oraz ustanawianie ich lub znoszenie, to także różnego rodzaju obyczaje sakralne jak np. procesje, śpiewy np. różne w różnych okresach Roku Kościelnego. Tradycja pisana z wielkiej litery to zupełnie coś innego. Należy bowiem ona do Depozytu wiary i wyrasta z Pisma Świętego. Oznacza to, że zawiera ona prawdy wiary, których nie można zmienić. Nie wszystko w Piśmie Świętym zostało powiedziane wprost. Niektóre prawdy wiary wynikają z niego pośrednio np. dogmat o Dziewictwie Maryi albo o Wniebowzięciu. Podobnie niektóre sakramenty wynikają pośrednio np. spowiedź, namaszczenie chorych lub sakrament małżeństwa. Bóg powołał Dwunastu którzy stanowili pierwsze  Kolegium Kardynalskie w Kościele aby oni strzegli tego depozytu, w tym celu wylał na nich Ducha Świętego.
       Niestety bywa, że ludzie, którzy może nie z własnej winy ale nie mają ukształtowanej wiary na prawdziwej nauce Jezusa mawiają, że oni nie słuchają Kościoła tylko Pisma Świętego, że słuchają bardziej Boga niż ludzi.
To jest luterański błąd. Sola scriptura to jedna z tez Lutra potępiona przez Leona X w bulli „Exsurge Domine” z 15 czerwca 1520 roku
Katolik powie za św. Augustynem „Nie wierzyłbym Pismu, gdyby nie stał za nim autorytet Kościoła”, podobnie rzecz się ma z Tradycją i z Nauczycielskim Urzędem Kościoła. Inaczej można powiedzieć, że Pismo Święte i Tradycja są autorytetem tylko dlatego że Kościół posiada jedno i drugie.
      Marcin Luter rozumuje odwrotnie, głosi bowiem, że nie liczy się Boska powaga Kościoła, lecz każdy chrześcijanin ma prawo interpretować Biblię tak jak czuje. To każdy indywidualny chrześcijanin jest autorytetem. Dzisiaj sporo takich osób, odrzuca nauczanie Kościoła na korzyść własnej interpretacji PŚ lub interpretacji innych osób, ale podobnie jak oni nie liczących się z NUK. Czasami przyjmują to nauczanie wybiórczo przez co wypaczają jego sens i znaczenie. Luter został potępiony przede wszystkim za zerwanie jedności z Rzymem i za odrzucenie Bożej powagi Kościoła. .
      Nie można zatem uznawać Pisma Świętego a jednocześnie odrzucać Kościół. Leon XIII w Providentissimus Deus poucza: „Stąd też nie da się zaprzeczyć, że Księgi święte osłania pewna religijna tajemniczość, i że bez pomocy przewodnika przeniknąć ich nie można (23). Bóg to w tym celu uczynił (takie jest powszechne zdanie Ojców), ażeby ludzie z większym pragnieniem i pilnością je zgłębiali, i aby stąd prawdy mozolnie zdobyte głębiej w umysłach i duszach utkwiły; szczególnie zaś, aby zrozumieli, że Bóg dał Pismo św. Kościołowi, który dla nich ma być najpewniejszym kierownikiem i nieomylnym nauczycielem przy czytaniu i wyjaśnianiu słów Bożych” Podobnie już Sobór Trydencki z całą stanowczością podaje do wierzenia  że taka jest wola Boga, aby w rzeczach wiary i obyczajów, należących do zbudowania nauki chrześcijańskiej, ten sens Pisma św. uważać za prawdziwy, który przyjmowała i przyjmuje Święta Matka Kościół, do którego należy sąd o prawdziwym sensie i tłumaczeniu Pisma św., i dlatego nikomu nie wolno tłumaczyć Pisma św. sprzecznie z tym znaczeniem albo z jednomyślnym zdaniem Ojców (25). Dalej Lon XIII mówi w tejże encyklice że skoro Pismo Święte i nauka Kościele, mają tego samego Autora – Boga, to  nie może się zdarzyć, by prawowierne wyjaśnienie wydobyło z Ksiąg świętych sens, który by się jakimś sposobem różnił od tej nauki. Stąd wynika, że należy odrzucić, jako niedorzeczne i błędne, takie tłumaczenie, które by przedstawiało natchnionych autorów jako sprzecznych między sobą, albo sprzeciwiało się nauce Kościoła.
      Już św. Piotr poucza, że podobnie jak w ST prorocy mówili mocą Ducha Świętego tak dzisiaj proroctwo, czyli przepowiadanie ewangelii może odbywać się tylko na mocy Ducha Świętego a Ten został dany Kościołowi 2P 1,20-21 To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia. Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś przyniesione proroctwo, ale kierowani Duchem Świętym mówili Boga święci ludzie.”
Historia kołem się toczy
    Od początku Kościoła pojawiali się fałszywi prorocy którzy usiłowali rozbić Kościół czy to od środka czy to z zewnątrz ale zawsze uderzając w Pasterza czyli w biskupa Rzymu lub w Magisterium Świętego Kościoła. Wszystko po to, aby dać upust swojej pyszałkowatości i uzurpować sobie prawo do interpretowania świętych Ksiąg. Dla przykładu przytoczę papieża Pawła IV, który w dokumencie Cum ex apostolatu (1559) przestrzega przed tymi, którzy świadomie czy nie, chcą zaburzyć ustanowiony porządek: „Winniśmy więc obyczajem dbałego pasterza pilnie czuwać i uważnie zadbać o to, aby nauczycielami błędu nie stali się ci, którzy gardzą tym, że są uczniami prawdy, oraz o to, aby wygnać z owczarni Chrystusowej, tych, którzy w tych czasach pełnych grzechu, na własnej polegając roztropności, świadomie i zgubnie występują przeciwko porządkowi prawdziwej wiary, a przez przesądy i fałszywe wymysły odwracają sposób rozumienia Pisma świętego i usiłują rozbić jedność Kościoła katolickiego, jednorodną zaś tunikę Pańską starają się rozedrzeć”
       Niestety i dzisiaj podobne zjawisko można dostrzec. Niektórzy bowiem jakimś złodziejskim prawem sami dobrowolnie wybierają sobie które nauki Kościoła są prawdziwe a które nie, albo który papież jest prawowity a który nie. Zachowują się tak jakby nie tylko byli szczególnie oświeceni Duchem Świętym ale jakby sami nim byli. Na poparcie swojej racji której tak naprawdę nie szukają bo przecież najważniejsze jest ich odczucie a nie obiektywna nauka, nieudolnie manipulują wybranymi tekstami czy to jakiegoś dokumentu czy wyrwanego z kontekstu fragmentu PŚ albo co gorsza jakiegoś samozwańczego proroka lub suspendowanego księdza. W najlepszym przypadku powołują się na wypowiedź jakiegoś biskupa lub kardynała, który jednak pomimo swojego urzędu nie naucza  w jedności z Kościołem a ten działając sam nie ma tej prerogatywy co całe Kolegium Kardynalskie, z papieżem na czele i też może pobłądzić
Tymczasem  papież Paweł IV przestrzega  w Cum ex apostolatus że; „§ 1. Zdajemy sobie sprawę, że sytuacja jest do tego stopnia poważna i niebezpieczna, iż w razie odstępstwa od wiary można się sprzeciwić nawet papieżowi, który pełni władzę BOGA i Pana naszego JEZUSA CHRYSTUSA na ziemi, a nad narodami i królestwami posiada pełnię mocy i wszystko podpada pod jego osąd, on sam zaś na tym świecie przez nikogo nie może być osądzony”.
       Wspomniani uzurpatorzy są na tyle bezczelni, że co się tyczy obecnie sprawującego Urząd Piotrowy papieża Franciszka to twierdzą że ten nie jest prawowitym papieżem ponieważ jest heretykiem. Nie tylko odrzucają w ten sposób same słowa Jezusa Chrystusa, który jednoznacznie uczynił biskupa Rzymu widzialna głową Kościoła to grzeszą pychą chcąc pouczać tego od którego Jezus kazał się uczyć. Na domiar swojej głupoty cytują wyżej wymienioną konstytucję papieża Pawła IV ;  „§ 6. Dodajemy również, że gdyby kiedykolwiek się okazało, że jakiś biskup, a nawet pełniący obowiązki arcybiskupa, patriarchy, albo prymasa, czy też kardynał Świętego Kościoła Rzymskiego, albo jak to zostało wyżej powiedziane legat, czy też papież rzymski przed dokonaniem jego wyboru do godności kardynała, albo przed wyniesieniem go do godności papieskiej odpadł od wiary katolickiej, albo popadł w jakąkolwiek herezję, wówczas wybór albo wyniesienie tej osoby, nawet dokonane w zgodzie z obowiązującym prawem byłby nie ważny” Oczywiście wycinają niewygodny dla nich fragment „przed dokonaniem jego wyboru do godności kardynała, albo przed wyniesieniem go do godności papieskiej” a następnie z powodu złej woli albo z powodu zwyczajnej głupoty zarzucają papieżowi szereg herezji, aby poprzeć swoją tezę o bezprawnym Jego urzędowaniu.

Święta teologia

      Fałszywych proroków, uzurpatorów i antychrystów zapowiedział sam Jezus mówiąc o nich jako tych którzy wkradają się do Owczarni Pana i zwodzą ludzi którzy nie mają jeszcze ugruntowanej wiary, nie znają jeszcze w pełni nauki Kościoła i przez to stają się łatwym łupem. Dlatego papieże Pius XI,  Pius XII oraz Leon XIII zachęcają do zgłębiania prawdy Objawionej poprzez studiowanie świętej teologii. „Dlatego nauczyciel tej umiejętności powinien jeszcze posiadać następujące przymioty: doskonałą znajomość całej teologii i oczytanie w komentarzach św. Ojców, Doktorów i najlepszych komentatorów” (Leon XIII. Providentissimus Deus)
       Pius X  stworzył  środek, dzięki któremu powiększyłaby  się liczba mistrzów o uznanej powadze i rzetelnej wiedzy, którzy by na uniwersytetach i instytutach biblijnych, wykładali Pismo św. W tym celu ustanowił on akademickie stopnie licencjatu i doktoratu z wiedzy biblijnej, udzielane przez Komisję Biblijną
Leon XII (Encyklika Divino Afflante Spiritu) przypomina że "nikomu w seminariach nie wolno wykładać Pisma św. bez szczególnych studiów w tej dziedzinie oraz poprzednio otrzymanego stopnia akademickiego w Komisji Biblijnej lub w Instytucie Biblijnym"
     Wspomniani dzisiejsi uzurpatorzy prawdy Objawionej boją się teologów jak ognia. Wiedzą bowiem doskonale, że ci nie tylko nie  dadzą się zwieść ale zdemaskują złodziei Winnicy Pańskiej. Dlatego usiłują na różne sposoby ośmieszać ich, obrażać, manipulować  wypowiedziami, przekręcać ich zdania lub usuwać z przestrzeni publicznej by utrudniać innym dostęp do szukających prawdy.  Wszystko po to żeby  grasować jak złodzieje i wyszarpywać dla ciemności owce nie dość mocne.
     Nie znaczy to, że tylko teolog zna prawdę objawioną, nie. Nauka Kościoła nie jest wiedzą tajemną i każdy może ją poznać. A ileż to matek lub ojców wprowadzało w tajniki wiary  swoje dzieci zanim one poszły na jakąkolwiek katechezę. Każdy jednak i to nie tylko człowiek nie będący teologiem, ale i teolog, doktor, profesor, biskup, kardynał, kiedy w rozmyślaniach swych pobłądzi, natychmiast powinien przyjąć nauczanie Kościoła jako obiektywne, nawet gdyby sam go nie rozumiał.

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz