Obserwatorzy

środa, 29 stycznia 2020

Komunia pod postacią chleba




Dr Dorota Frączek

        Od jakiegoś czasu dość mocno zaznaczają się spory dotyczące sposobów przyjmowania  komunii świętej albo sprawowania mszy św.
Fakt że również w śród duchownych  nie ma jednolitej opinii pogłębia tylko spory wśród wiernych. Większość argumentów opiera się raczej na emocjach lub indywidualnej wrażliwości z której chce się zrobić ogólną zasadę.
       Postaram się w trzech artykułach zarysować problem zarówno od strony historycznej jak i dogmatycznej
I część. Postacie przyjmowania komunii świetej?
II część. Komunia na rękę czy do ust, na klęcząco czy na stojąco?
III część. Masza trydencka czy posoborowa?


CZĘŚĆ I. KOMUNIA ŚWIĘTA-  POD JAKĄ POSTACIĄ?

    Powszechnie przyjmuje się komunię św. pod postacią chleba. Jednak niektóre osoby twierdzą że przyjmując komunię tylko pod postacią chleba są „niedokrwione” Krwią Chrystusa. Rozważmy zatem to zagadnienie.

O Eucharystii

      Aby mówić o komunii świętej trzeba najpierw powiedzieć słów kilka o samej Eucharystii.
Słowo Eucharystia (ευχαριστία) Łk 22,19; 1Kor 11, 24 oznacza dziękczynienie. Jednak samo to słowo nie oddaje całej jej istoty.  Być może dlatego już od samego początku pojawiały się także inne nazwy takie jak; Wieczerza Pańska, Stół Pański, Łamanie Chleba (np. Mt 14, 19; 15; 36; Mk 8, 6.19), Zgromadzenie Eucharystyczne (1 Kor 11, 17-34) albo Pamiatka Męki i Zmartwychwstania Pana lub Najświętsza Ofiara (Hbr 13, 15; 1P 2,5) oraz inne. Jestem zdania że Eucharystię należy ująć prozopoicznie. Jedno jest pewne, jakkolwiek byśmy nie określili eucharystii to jedno jest niezmienne a mianowicie to że pod względem materii w centrum sprawowania Eucharystii znajduje się chleb i wino.
     Warto zaznaczyć, że bez wina lub chleba nie jest możliwe odprawienie mszy św. nawet w sytuacji wyjątkowej. Kodeks Prawa Kanonicznego ka. 899 & 1. poucza „ Sprawowanie Eucharystii jest czynnością samego Chrystusa i Kościoła, w której Chrystus Pan, przez posługę kapłana, siebie samego, obecnego substancjalnie pod postaciami chleba i wina, składa w ofierze Bogu Ojcu, a wiernym - złączonym z Nim w Jego ofierze - daje się jako duchowy pokarm.”
     W Eucharystii zatem mamy co najmniej dwa istotne zagadnienie czyli Eucharystia jako Ofiara i Eucharystia jako Obecność Chrystusa. 
1. Ofiara
W czasie Ostatniej Wieczerzy Chrystus wypowiada słowa; „BIERZCIE I JEDZCIE Z TEGO WSZYSCY:TO JEST BOWIEM CIAŁO MOJE, KTÓRE ZA WAS BĘDZIE WYDANE. [...]
BIERZCIE I PIJCIE Z NIEGO WSZYSCY: TO JEST BOWIEM KIELICH KRWI MOJEJ,
NOWEGO I WIECZNEGO PRZYMIERZA, KTÓRA ZA WAS I ZA WIELU BĘDZIE WYLANA
NA ODPUSZCZENIE GRZECHÓW. TO CZYŃCIE NA MOJĄ PAMIĄTKĘ
” Każdy wie, że Jezus ofiarował siebie samego na Krzyżu i że tę ofiarę polecił czynić na swoją pamiątkę co czyni się właśnie poprzez sprawowanie Eucharystii. Choć Jezus mówi o wydaniu Ciała i Krwi to jednak nikt nie ma wątpliwości, że chodzi o całą Osobę Jezusa, który cały umiera na krzyżu a nie tylko Jego Ciało bądź Krew.
          Można powiedzieć, że Ostatnia Wieczerza, która miała miejsce w czwartek, była uobecnieniem Ofiary Krzyżowej Chrystusa, która miała miejsce w piątek. Czasowo jakby się nie zgadza, ale ta pozorna rozbieżność jeszcze bardziej wzmacnia rozumienie każdej dzisiejszej mszy świętej.

  1. Ofiara Krzyża wczoraj i dziś.

     Jezus był w pełni Bogiem i w pełni Człowiekiem. I to co robił miało wymiar boski i ludzki. Wymiar boski jest ponadczasowy a wymiar ludzki jest historyczny. Każdy fizyk wie, że pojęcie czasu jest względne nawet w świecie stworzonym, fizykalnym np. Einstein. Dlatego to co w  wymiarze ludzkim miało swój czas (2000 lat temu ) i swoje miejsce (Golgota) to w wymiarze Boskim czas nie jest linearny a zatem dwa punkty czasowe mogą spotkać się równocześnie wczoraj i dzisiaj. Dlatego dzisiejsze sprawowanie Eucharystii nie jest powtórzeniem tamtego historycznego zdarzenia, ponieważ ma swój czas i swoje miejsce, ani nie jest tylko przypomnieniem, nie jest zwykłą pamiątką. Jest uobecnieniem co oznacza że w innym czasie i winnym miejscu uobecnia się to co już kiedyś było gdzieś indziej.  
         Pomocnym będzie pojęcie anamneza uobecniająca. (Ponieważ w polskiej teologii zagadnienie to nie było rozwijane to polecam swoją książkę „Tajemnica Krzyża” (Uobecnienie Ofiary Krzyżowej we mszy św. ) albo zagranicznego autora O. Camel (Na jego nauce opierają się wnioski Soboru Watykańskiego II) albo  Piusa XII.)
      Z takiego rozumienia Eucharystii wypływa prawda o tym, że jest to sakrament. Sakrament bowiem to taka rzeczywistość, która ma element widzialny i niewidzialny. Eucharystia właśnie ma takie dwa elementy:  niewidzialną obecność Chrystusa oraz widzialną liturgię.

3. Obecność

Chociaż już wstępnie było na temat obecności, należało by sprecyzować o jaką obecność nam chodzi ponieważ z różnym sposobem obecności Chrystusa spotykamy się już w samym Piśmie Świętym
- Chrystus obecny jest tam gdzie dwaj lub trzej są zgromadzeni w imię Jego
- obecny jest w modlitwie Kościoła
- obecny jest przez wiarę w indywidualnej relacji z Nim
- obecny jest przez swoją miłość
- obecny jest w Słowie Bożym
- w nauczaniu Kościoła
-w charyzmatach itd.
A w jaki sposób obecny jest w Eucharystii? To jest szczególna obecność i poza Eucharystią na Ziemi nigdzie nie jest w taki sposób obecny. Dzisiaj nie jest, ale kiedyś był można powiedzieć. Każdy katolik wyznaje że Jezus Chrystus był w pełni człowiekiem i w pełni Bogiem. Jedna Osoba ale dwie natury i to bez pomieszania, inaczej mówiąc – unia   hipostatyczna (Sobór Chalcedoński). Wcielenie Jezusa nazywamy szczytem objawienia Bożego. Można powiedzieć że Jezus jest takim Największym sakramentem ponieważ niewidzialny Bóg objawił się poprzez widzialnego Człowieka.
Dokładnie w taki sam sposób Chrystus obecny jest w Eucharystii. Jest on tam obecny realnie i rzeczywiście i co najważniejsze, obecny jest nie tylko substancjalnie a więc cieleśnie ale obecny jest jako Osoba a nawet więcej, obecny jest wraz z całym dziełem stworzenia.
„Misteria zbawcze Chrystusa są obecne w liturgii secundum modum substantiae”. Ujmując zagadnienie w ten sposób, terminy: en mysterio, in sacramento oznaczają „w sposób sakramentalny”, a nie „w sakramencie” (Świerzawski, Dynamiczna „pamiątka”, s. 70-71). Dotyczy to zatem sposobu istnienia, a nie istnienia przestrzenno-czasowego. Nie wyklucza to obiektywnego sposobu bycia materialnego, ale wiąże go z materią, a nie z czasem. Jest jak gdyby dwupłaszczyznowy; historyczny i pozawymiarowy. Obecność sakramentalną Casel pojmuje jako obecne formalnie misterium, jako wydarzenie i akt. Sakrament nie aktualizuje się w nas, ale sam w sobie. Nie jest hipostazą rzeczywistości, lecz samą rzeczywistością.

Wieczernik
    Nikt nigdy nie miał wątpliwości, że słowa Jezusa wypowiedziane w Wieczerniku są skierowane do Apostołów a za ich pośrednictwem do wszystkich księży. A zatem kiedy Jezus zamienia chleb i wino w swoje ciało krew mówi o sprawowaniu Eucharystii czyli o tym że kapłan winien sprawować Eucharystię poprze konsekrację chleba i wina w Ciało i Krew Jezusa i o spożywaniu ich przez kapłana. Jezus nie mówi o sposobie przyjmowania komunii przez wiernych lecz o sposobie sprawowania Eucharystii. Należy odróżnić Eucharystię od samej komunii świętej. Nie jest ona Eucharystią tylko jej owocem. A zatem pod postacią chleba obecny jest cały Jezus, cała Jego Osoba, Jego dzieło Zbawcze wraz z Ofiarą Krzyża i zmartwychwstaniem a nie tylko jego ciało. Gdyby tak było, słusznie by oskarżał Celsus w II w że chrześcijanie to kanibale. Nie ma zatem konieczności ani żadnej ujmy na sakramencie przyjęcie go tylko pod postacią chleba. „ Pod każdą postacią przyjmuje się w pełni całego Chrystusa oraz prawdziwy Sakrament. – Nadto Sobór oświadcza, że chociaż, jak powiedzieliśmy wyżej, nasz Zbawiciel przy Ostatniej Wieczerzy ustanowił i podał Apostołom ten Sakrament pod dwiema postaciami, niemniej jednak trzeba uznać, że i pod jedną postacią przyjmuje się w pełni całego Chrystusa i prawdziwy Sakrament. Dlatego, jeśli chodzi o owoc, przyjmujący tylko jedną postać nie są pozbawieni żadnej łaski koniecznej im do zbawienia [kan. 3].” (Sobór Trydencki , Dekret o Najświętszym Sakramencie. Rodz. III)
Sobór Trydencki i Sobór Watykański II
      Przytoczę obszerny fragment Soboru Trydenckiego: „ Świeccy i duchowni, którzy nie celebrują, nie są zobowiązani prawem Bożym do Komunii pod dwiema postaciami. – Przeto ten święty Sobór, pouczony przez Ducha Świętego, który jest Duchem „mądrości i rozumu, Duchem rady i mocy” [por. Iz 11, 2], oraz idąc za sądem i zwyczajami samego Kościoła, oświadcza i naucza, że świeccy i duchowni, jeśli nie celebrują, żadnym prawem Bożym nie są zobowiązani do przyjmowania Sakramentu Eucharystii pod dwiema postaciami, i że bez obrazy wiary wątpić nie można, iż komunia pod jedną postacią wystarcza im do zbawienia.
       Choć Chrystus Pan podczas Ostatniej Wieczerzy ustanowił czcigodny ten Sakrament pod postacią chleba i wina i podał Apostołom [por. Mt 26,26n; Mk 14,22n; Łk 22,29n; 1 Kor 11,24n], jednak taki sposób ustanowienia i podania nie zmierza do tego, by z ustanowienia Pańskiego wszyscy wierni byli zobowiązani do przyjmowania obu postaci [kan. 1 i 2]. Również i z mowy podanej w rozdziale VI św. Jana nie można słusznie wnioskować, że nakazana jest przez Pana Komunia pod dwiema postaciami (kan. 3), jakkolwiek by ją rozumiano według różnych interpretacji świętych Ojców i Doktorów. Bo ten sam, który powiedział: „Jeślibyście nie pożywali ciała Syna człowieczego i nie pili krwi Jego, nie będziecie mieć życia w sobie” [J 6, 53], powiedział też: „Kto spożywa ten chleb, żyć będzie na wieki” [J 6, 51]. I Ten, co powiedział: „Kto spożywa ciało moje i pije krew moją, posiada życie wieczne” [J 6, 54], powiedział także: „Chleb, który ja dam, jest ciało moje za życie świata” [J 6, 51]. Wreszcie Ten, który powiedział: „Kto spożywa ciało moje i pije krew moją, przebywa we mnie a ja w nim” [J 6, 56], powiedział również: „Kto spożywa ten chleb, żyć będzie na wieki” [J 6, 58].” Sobór Trydencki , Dekret o Najświętszym Sakramencie. Rodz. I) Oraz Bardzo istotny rozdział II tegoż samego dekretu.
Władza Kościoła nad udzielaniem Sakramentu Eucharystii. – Nadto Sobór oświadcza, że Kościół od wieków posiadał tę władzę, żeby w udzielaniu sakramentów, z zachowaniem ich istoty, mógł zawsze wprowadzać lub zmieniać to, co według różnorodności rzeczy, czasów i miejsc uzna za odpowiednie czy to dla pożytku przyjmujących, czy też dla uczczenia samych sakramentów. To już dość jasno, jak się zdaje, zaznaczył Apostoł, mówiąc: „Niech o nas każdy człowiek myśli jak o sługach Chrystusa i szafarzach tajemnic Bożych” [1 Kor 4, 1]. Że ząs tej władzy rzeczywiście używał, to wiadomo nam nie tylko co do wielu innych rzeczy, a szczególnie co do tego Sakramentu, gdyż po wydaniu niektórych przepisów dotyczących jego używania mówi na końcu: „Inne rzeczy zarządzę, gdy przyjdę” [1 Kor 11, 34]. Stąd też święta Matka nasza Kościół, uznając tę swoją władzę w sprawie udzielania sakramentów, chociaż w początkach chrześcijaństwa komunikowano pod obiema postaciami, jednak gdy z biegiem czasu zwyczaj tej w wielu miejscach uległ zmianie, pochwala zwyczaj komunikowania pod jedną postacią i nadaje mu charakter prawa, którego nie wolno ganić ani bez powagi Kościoła dowolnie zmieniać.
    Sobór Watykański II, przywrócił komunie pod dwiema postaciami w wyjątkowych sytuacjach, które określa Kodeks Prawa Kanonicznego . Sobór zaznacza jednak, że przywrócenie to nie ma na celu jakby uzupełnienia materii komunii jakoby do pełnego jej wymiaru i co do obecności całego Jezusa pod postacią chleba odwołuje się do Soboru Trydenckiego.
      Paradoksalnie ci którzy nie uznają Soboru Watykańskiego II a wszędzie powołują się na sobór Trydencki tak jakby było to jedyny sobór w historii Kościoła Ci właśnie zarzucają że przyjmowanie komunii pod jedną postacią nie jest pełne.
    Jeśli zatem ktoś poucza, że pełne uczestnictwo w Eucharystii jest tylko w tedy gdy przyjmuje się komunię koniecznie pod obiema postaciami, Ci nie są wierni nauczaniu Kościoła.

#komunia
#komunia pod postacia chleba i wina
#Dorota Frączek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz